7 lutego 2012

film :))

"Druhny"- bo o tym filmie chciałam dziś napisać to naprawdę interesujący film z którego przede wszystkim można nieźle się uśmiać.  Mówiąc krótko, przez dwie godziny seansu mamy do czynienia z perypetiami przedślubnymi, tym razem - kobiecymi. Annie (Wiig) nie wiedzie się najlepiej (praca, życie uczuciowe), za to jej najlepsza przyjaciółka (Rudolph) niespodziewanie zaręcza się z chłopakiem i organizuje wesele, mianując ją główną druhną. Zaraz przychodzi jej także spotkać pozostałe towarzyszki panny młodej, a te reprezentują prawdziwy wachlarz charakterów. To właśnie te wyraziste, pociągnięte grubą kreską osobowości tytułowych bohaterek są największym plusem filmu. Na pokłony zasługuje Kristen Wiig, która okazała się tak dobrą aktorką, jak scenopisarką. Od komedii, tak jak przysłało, bije optymizm i humor, ale nie bano się wpuścić do niej odświeżającego ducha satyry społecznej. Nieśmiałego, ale zawsze. Każda kobieca postać symbolizuje inną postawę życiową: jest znudzona matka, nieco naiwna kobieta niedawno poślubiona, piękność, której zazdroszczą wszyscy, niedająca sobą pomiatać twardzielka, no i nietaktowna "nieudacznica".  
Każdemu kto chcę się pośmiać naprawdę polecam :)






Recenzja pochodzi ze strony www.filmweb.pl

6 komentarzy:

  1. Ciekawy musi być ten film ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam i też mogę polecić. (:

    Dodaje do obserwowanych (;

    OdpowiedzUsuń
  3. byłam na tym w kinie , świetny jest ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. oo czyli muszę obejrzeć! ; d

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ten film od kilk7u tygodni na komputerze i nie mogę się za niego zabrać, ale po Twojej recenzji chyba to zrobię. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki za komentarz!;)
    Nigdy tego filmu nie oglądałam...:)
    Zapraszam!

    OdpowiedzUsuń